Związany z Drugnią adiutant generałów: Sikorskiego i Sosnkowskiego.
Czesław Główczyński przyszedł na świat 22 lipca 1913 r. w Będzinie
(rodzice Jan i Maria z domu Pisarczyk - akt ślubu w kościele parafialnym, w
Drugni, nr 1 w 1909 r.). Po ukończeniu szkoły powszechnej w
Drugni, w 1927 r. kontynuował naukę w Gimnazjum im. Jana
Śniadeckiego w Kielcach - maturę zdał w 1934 r.
Latem 1935 r. wziął udział w
kursie szybowcowym w Bezmiechowej, a na jesień wstąpił do Szkoły Podchorążych
Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim na kurs unitarny. Do Szkoły Podchorążych
Lotnictwa w Dęblinie przyjęty został na początku stycznia 1936 r. 15
października 1938 r. otrzymał promocję na podporucznika pilota, po czym
przydzielony został do 6 Pułku Lotniczego we Lwowie, dokładnie zaś do 162
Eskadry Myśliwskiej wyposażonej w samoloty P.7. W chwili wybuchu wojny
wchodząca w skład III/6 Dywizjonu Myśliwskiego eskadra przebywała na lotnisku
Widzew i był częścią lotnictwa Armii "Łódź".
We wrześniu 1939 r.
Główczyński latał wyłącznie na P.11c, maszynie należącej do dowódcy dywizjonu
mjr. Stanisława Morawskiego. 1 września w jednym z lotów alarmowych uszkodził
rozpoznawczego Hs 126. 2 września nad Łodzią w walce z wyprawą bombową He 111
ciężko uszkodził jednego bombowca, który dymiąc poszedł ku ziemi (pilotowi
przyznano pewne zestrzelenie, lecz straty tego Heinkla nie potwierdzają
dokumenty niemieckie). W kolejnej walce tego samego dnia Główczyński i ppor.
Tadeusz Koc ze 161 Eskadry dostrzegli lecącego na jednym silniku pojedynczego
Bf 110, którego atakowali aż do rozbicia w rejonie Pabianic. 3 września
Główczyński zgłosił pewne zestrzelenie Junkersa Ju 86 (samoloty te nie brały
udziału w walkach wrześniowych, toteż musiał się pomylić w identyfikacji
zestrzelonego samolotu, który był prawdopodobnie Dornierem Do 17), a 6 września
He 111.
17 września 1939 r. po południu, pilotując jeden z ocalałych samolotów
162 Eskadry odleciał do Rumunii. Po zdaniu samolotu skierował się na południe.
Został aresztowany, przebywał w obozach internowania w Dragasani i Turnu
Severin. Dwukrotnie łapano go także podczas pieszej wędrówki do granicy
jugosłowiańskiej. Ostatecznie jednak 1 listopada 1939 r. przekroczył granicę z
Jugosławią. Drogą przez Belgrad przedostał się do Grecji.
28 listopada w
Pireusie wsiadł na statek "Pułaski", na którym 2 listopada dopłynął
do Marsylii. Po przeszkoleniu na francuskim sprzęcie w bazie Lyon-Bron trafił
do 1/145 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego". 9 czerwca około
godz. 14:00 podczas wymiatania nad doliną Sekwany 17 polskich Cyclonów
napotkało silne zgrupowanie niemieckich samolotów - ok. 50 Do 17 i 20 Bf 109.
Główczyński w walce posłał na ziemię jednego Messerschmitta (uznany jako
pewny), drugiego mocno poharatał (uznany jako prawdopodobny). Wieczorem tego
samego dnia startował alarmowo i zestrzelił prawdopodobnie Do 17. 19 czerwca
1940 r. wyruszył z portu La Rochelle na pokładzie statku "Alderpool"
i przybył do Plymouth w Anglii dwa dni potem.
Przydzielony został do
formującego się 302 Dywizjonu Myśliwskiego "Poznańskiego". Podczas
lotu ćwiczebnego 17 sierpnia jego Hurricane I z nieznanych przyczyn stanął w
płomieniach. Niska wysokość nie pozwalała na skok ze spadochronem, toteż
Główczyński zdecydował się lądować "na brzuchu". Ponieważ był
nieprzypasany wypadł z kabiny, gdy samolot zarył się w ziemię. Zdołał odbiec na
bezpieczną odległość nim Hurricane eksplodował. Był poważnie poparzony i
poturbowany. Trafił do szpitala w miejscowości Beverley, gdzie przebywał trzy
miesiące. Po zakończonej w kwietniu 1941 r. rehabilitacji wrócił do dywizjonu.
30 grudnia 1941 r. podczas lotu na osłonę bombowców atakujących niemieckie
krążowniki w portach francuskich zestrzelił Messerschmitta Bf 109.
Niecały
miesiąc potem, 25 stycznia 1942 r. przydzielono go do Sztabu Głównego, gdzie z
ramienia lotnictwa pełnił rolę adiutanta gen. Władysław Sikorskiego. Uniknął
śmierci podczas katastrofy gibraltarskiej - w locie tym zastąpił go adiutant z
marynarki, por. Józef Ponikiewski. Główczyński był adiutantem także kolejnego
Naczelnego Wodza, gen. Kazimierza Sosnkowskiego.
W marcu 1944 r. na własną
prośbę odszedł ze sztabu i 3 kwietnia podjął studia na Wyższej Szkole Lotniczej
w Weston-super-Mare. 28 listopada 1944 r. ukończył je, po czym został
skierowany do USAAF. Pełnił tam funkcję oficera operacyjnego kolejno w XIX
Tactical Air Command i 390 Dywizjonie Myśliwskim USAAF (390th Fighter
Squadron), nierzadko także latał bojowo - na ciężkich myśliwcach P-47
Thunderbolt. Ostatni lot bojowy wykonał 7 maja 1945 r. Został odznaczony
Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 12057), czterokrotnie
Krzyżem Walecznych, Polowym Znakiem Pilota (nr 333) oraz francuskim Croix de
Guerre.
Po wojnie, w lipcu 1945 r. powrócił do Sztabu Głównego w Londynie. W
chwili rozformowania Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii posiadał
polski stopień majora i brytyjski Flight Lieutenanta. Był współorganizatorem
tworzącej się Samopomocy Lotniczej, późniejszego Stowarzyszenia Lotników
Polskich. Pozostał na emigracji, dopiero wiele lat później powrócił do Polski i
zamieszkał na stałe w Warszawie.
Podpułkownik Czesław Główczyński zmarł 17
grudnia 2000 r. w wieku 87 lat. Pochowany został na Cmentarzu Wojskowym na
Powązkach.
Zaczerpnięte ze Słownika biograficznego Pierzchnicy i okolic - planowane wydanie II półrocze 2018 r.
Zaczerpnięte ze Słownika biograficznego Pierzchnicy i okolic - planowane wydanie II półrocze 2018 r.
Komentarze
Prześlij komentarz